Skip to content

W oparach absurdu

Ja na władzę nie poradzę…

Jednak najlepsze felietony pisze życie. Nieraz człek siedzi przed klawiaturą i główkuje, wodze wyobraźni popuszcza… Nic z tego. Ani jedno sensowne zdanie nie pojawia się na ekranie. I gdy myśli, że tym razem felietonu nie będzie, na scenę, w blasku reflektorów wchodzi ono: ŻYCIE!

ŻYCIE oferuje ci coś, w co początkowo nie możesz uwierzyć. No, ale ŻYCIE nie robiłoby cię przecież w bambuko. ŻYCIE jeżeli coś ci daje, to wymaga jedynie (albo aż) byś w tym uczestniczył. ŻYCIE nie wie, czy jego dar jest dla ciebie dobry, czy zły, wesoły czy smutny. Ot, dostajesz po prostu coś, co akurat ma pod ręką. Czy możesz odmówić przyjęcia? Nie sądzę…

Published inaudioopinia